Strony

2 lipca 2015

My Secret Chalky Matt nr 239

Cześć wszystkim ! :)
Tym razem przychodzę pokazać Wam lakier, który ostatnio podbił moje serce. Jest nim My Secret nr 239 Kredowy matt RED.
Przy okazji zauważyłam, że zawsze fotografuję lewą rękę, to dlatego, że jest mi tak wygodniej. Tym razem dla odmiany sfotografowałam prawą :)


Zdobienie to wykonałam z myślą o zakończeniu roku. Strój galowy postanowiłam przełamać czerwienią. Zarówno paznokcie jak i dodatki miałam właśnie w tym kolorze. 

   

Kolor ma piękny ! Na zdjęciach tego nie widać, ale w rzeczywistości w buteleczce kolor jest jaśniejszy, natomiast na paznokciach nieco ciemniejszy, co mnie osobiście zupełnie nie przeszkadza. Nakłada się go bardzo dobrze, nie smuży, ani nie marze. Ma świetny pędzelek, bardzo precyzyjny. Podczas malowania nim paznokci ani razu nie wyjechałam i udało mi się nie ubrudzić ani jednej skórki ! :D 

Krycie też ma rewelacyjne. Z przyzwyczajenia dałam dwie warstwy, jednak już po pierwszej nie było widać żadnych prześwitów.
Jeśli chodzi o trwałość jestem bardzo zadowolona. Aby nie zniszczyć efektu mat nie nakładałam żadnego topu nawierzchniowego, a mimo to na paznokciach trzymał się bardzo długo. Zdjęcia robiłam 3 dni po pomalowaniu nim paznokci, a łącznie nosiłam go 8 dni. Jedyne co mogę mu zarzucić to to, że po 4 dniach zaczął ścierać się efekt mat i błyszczeć. Po 7 dniach mat-u już nie było widać.



Jako ozdobę dodałam czarne cekiny w kształcie serc. Bardzo dobrze nosiło mi się ten kolor na paznokciach. Zdecydowanie jest to mój kolor ! Rzadko zdarza się, aby jedno zdobienie przetrwało na moich paznokciach dłużej niż 4-5 dni. To nosiłabym zapewne znacznie dłużej , gdyby nie to, że odpadły mi wszystkie cekiny, pojawiły odrosty i oczywiście zszedł mat. Jednak na pewno jeszcze nie raz użyję tego lakieru :D

Lubicie czerwień na paznokciach? :)



9 komentarzy:

Cieszę się, że odwiedziłaś/eś mojego bloga i dziękuję za Twoją opinię. Z miłą chęcią zajrzę również do Ciebie. :)
A jeśli spodobał Ci się moje wpisy, zachęcam do dołączenia do moich obserwatorów :)