Cześć wszystkim ! :)
Słyszałyście już o cudownych właściwościach tej cudownej rośliny, jaką jest aloes ? Ja jestem zakochana w tej roślinie, a dlaczego? :)
Sok z liści aloesu jest prawdziwą skarbnicą witamin i cennych dla zdrowia substancji. Ma doskonałe właściwości gojące, sprawdza się świetnie przy leczeniu skaleczeń, zadrapań, ran , a co za tym również idzie jest świetny przy likwidowaniu zaczerwień skóry, podrażnień wywołanych chociażby trądzikiem. Sama ma problem w tą niedoskonałością skóry i aloes naprawdę nie raz już mi pomógł.
Dlaczego jest tak dobry w walce z trądzikiem ? Przede wszystkim dlatego, że działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, antyseptycznie i oczyszczająco, co jest niezwykle ważne przy walce z wypryskami. Dodatkowo ma wysoką zawartość witamin i minerałów min. wit. A, C, E, B12 i wiele innych. (Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o witaminach i minerałach w nim zawartych oraz poznać inne właściwości tej cudownej rośliny zapraszam chociażby tutaj ).
Na moim parapecie hoduję własnego aloesa, dzięki czemu jego sok mam zawsze świeży i w 100% naturalny. Kosmetyków sklepowych z aloesem chwilowo nie posiadam, mój doniczkowy w zupełności mi wystarcza :)
Jak go stosuję ?
Najprostszy i najszybszy sposób to oderwanie kawałka liścia aloesu, rozdzielenie go na pół i przetarcie nim twarzy. Osobiście preferuję ten sposób, kiedy nie mam zbyt dużo czasu, albo nie chce mi się specjalnie nic robić :P Czasami kiedy mam nieco większy wyprysk, 'przyklejam' fragment łodygi na dłuższy czas w to miejsce.
Oczywiście można również zrobić maseczkę, poniżej dwa najbardziej lubiane przeze mnie przepisy:
*maseczka z aloesu i ogórka ( potrzebujemy 2 łodygi aloesu i pół startego i odciśniętego ogórka ) - łodygi aloesu rozcinamy i za pomocą łyżki zeskrobujemy miąsz z sokiem ze środka. Miksujemy aloesa z ogórkiem , aż do uzyskania żelowej konsystencji i nakładamy na twarz/dekolt na ok. 10-15 min i zmywamy wodą.
*maseczka z aloesu i miodu ( potrzebujemy łyżeczkę soku z aloesu i łyżeczkę miodu ) - dokładnie mieszamy składniki, a następnie nakładamy na 10-15 min i zmywamy wodą.
Ważne!
1)Aloes czy miód mogą uczulić. Co prawda aloes jest raczej łagodny, jednak warto zrobić test, zanim nałożymy go na większy obszar skóry. Wystarczy nałożyć lub posmarować aloesem np. na szyji mały fragment skóry i zobaczyć czy jej nie podrażni bądź uczuli.
2) Zasychaniu aloesu na skórze towarzyszy uczucie ściągnięcia, a przy stosowaniu go na rany minimalnego szczypania.
3) Należy unikać okolicy oczu , w przypadku dostania się soku do oczu strasznie szczypie. Warto też omijać usta, gdyż aloes jest strasznie gorzki ;)
Efekty:
Skóra, na której znajduje się sok, wydaje się być sucha i mocno ściągnięta, jednak po zmyciu jest nawilżona. Aloesem przemywam twarz z reguły wieczorem i rano zaczerwienienia są bledsze, wypryski mniejsze, a cera jest odświeżona.
W przypadku stosowania go na rany, przyśpiesza gojenie, znacznie szybciej skóra się zbliźnia.
Jest moim zdecydowanym ulubieńcem i wcale nie trzeba wydawać fortuny na specjalne kremy, które znacznie wolniej działają, albo i wcale, skoro można hodować w doniczce na parapecie aloesa, który pomoże naszej cerze i zredukuje objawy trądziku :)
Świetne efekty w walce z niedoskonałościami przynosi również kurkuma, o której pisałam tutaj.
Poznałyście inne dobroczynne działanie aloesu ? :)
Popijamy sobie sok z aloesu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, mnie wykrzywia na samą myśl :P
UsuńJa go uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTak samo jak i ja :)
UsuńO proszę, też mam aloesika w domu, ale jeszcze nie używałam go w formie maseczek :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, tym bardziej, że są bardzo łatwe w przyrządzeniu :)
Usuńuwielbiam kosmetyki z aloesem i tez mam taki do zadan specjalnych w doniczce;)
OdpowiedzUsuńZ kosmetyków z aloesem zastanawiam się nad zakupem odżywki do włosów :)
Usuńja miałam szampon z equlibry i był fajny a do włosów uzywałam tylko zel z aloesu
UsuńTo muszę spróbować :)
UsuńDobry pomysł z własnym aloesem - oszczędzasz pieniądze i wiesz, że masz naturalny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
Usuńzapomniałam o tym patencie! dzięki za przypomnienie :) w dzieciństwie mama nakładała mi aloes na ranki i krostki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci przypomniałam, bo warto o nim pamiętać :)
UsuńUlala a ja kupiłam 2 dni temu aloes, jak wyhoduję roślinkę to działam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Myślę, że będziesz zadowolona z efektu :)
UsuńNie stosuję kosmetyków z aloesem,chyba mam na niego uczulenie
OdpowiedzUsuńOj współczuję :(
Usuńkiedyś miałam swój własny aloes i ktos wlasnie wspomniał mi o jego leczniczych własciwosciach, może warto sprobowac.. :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jeśli zajrzysz :) zaczytana-oczytana.blogspot.com
Naprawdę warto :)
UsuńTeż mam w doniczce :)
OdpowiedzUsuńTaki jest najlepszy :D
Usuńja niestety nie mam w doniczce...na pewno niedługo nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj pisałam o aloesie w terapii na rozstępy ;)
O to muszę zajrzeć :)
UsuńMój aloesik jest jeszcze zbyt mały, żeby go używać :)))
OdpowiedzUsuńMałe aloesy są śliczne, sama też mam takiego maluszka :)
Usuńsłyszałam sporo o dobroczynnym działaniu aloesu ale jeszcze nie próbowałam takiego "świeżego" :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki aloesowe, ale ze świeżego jeszcze nie korzystałam.
OdpowiedzUsuńhttp://izabielaa.blogspot.com
Za to ja nie używałam sklepowych :)
UsuńObserwuję i życzę powodzenia w dalszym blogowaniu :) Bardzo ciekawy i przydatny post! :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar popijać aloes :) wiele dobrego o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa wolę go chyba stosować tylko zewnętrznie :)
UsuńAż mi się przypomina jak moja mama zawsze uwielbiała aloes i ciągle go używała :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie Mama do niego przekonała :)
UsuńBardzo cenię właściwości aloesu,i często go wykorzystuję;)
OdpowiedzUsuńCiszę się, że też go lubisz :)
UsuńAż mi się przypomniało, jak kiedyś do buzi wzięłam aloesa i czułam aviomarin w ustach przez cały dzień prawie XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie : pannael.blogspot.com
Haha, oj tak, smak jest okropny xD
Usuń