30 czerwca 2015

Nowości czerwca

Cześć :)
Dzisiaj pokażę Wam co nowego doszło w czerwcu do mojej kosmetycznej bajki :).


W czerwcu zakupiłam dużo nowych lakierów, a to wszystko dlatego, że wybrałam się z przyjaciółkami do Katowic do drogerii Natura, której nie ma w mojej okolicy i akurat trafiłyśmy na -40% na całą kolorówkę. Warunkiem rabatu był zakup przynajmniej 2 produktów, z czym w moim przypadku nie było problemu :)
Z Natury pochodzą lakiery My Secret i Essence ; GR ze stoiska marki; a Eveline z Hebe.


W Biedronce natrafiłam na promocję peeling-ów myjących, oba kupiłam po 2 zł. Do kompletu kupiłam jeszcze gąbkę :)


W czerwcu kupiłam również : pomadkę Essence nr 13 Love me , zakupioną także w Naturze; pędzelek do cieni sense body, normalnie kosztuje 7 zł, ja swój kupiłam za 1 zł na promocji :D ; kredkę Manhattan Blue Sky 72N ; cienie Miss Sporty oraz nić dentystyczną wybielająca.

.

Po porażce z Syoss Klik zakupiłam nowy suchy szampon, może ten będzie lepszy :)


W przyszłości wszystkie te kosmetyki pokażę bliżej i dokładniej opiszę w osobnych postach :)
Lakier GR nr 48 i My Secret nr 221 zaprezentowałam już w tym poście Klik .

A jak Wasze czerwcowe zakupy ? :)



28 czerwca 2015

Mini Poradnik - Jak dbać o skórki?

Witajcie :)
W pierwszym poście z serii 'Mini Poradnik' postanowiłam zaprezentować Wam kilka sposobów i produktów, które pomogą Wam w walce o ładne skórki przy paznokciach :)

Suche i zniszczone skórki to zmora wielu z nas, moja też. Bardzo tego nie lubię , wyglądają nie estetycznie i szpecą cały manicure oraz dłonie, dlatego też nieustannie z nimi walczę.
A oto parę wskazówek, na co trzeba zwrócić uwagę:

*Różnego rodzaju detergenty nie służą naszym skórką, przesuszają je i niszczą, dlatego też warto zaopatrzyć się w rękawiczki.  To rozwiązanie nie tylko zabezpieczy skórki, ale i całe dłonie :)

*Należy je codziennie nawilżać , tylko wtedy zobaczymy poprawę. Na rynku jest wiele produktów do tego przeznaczonych. Poniżej pokażę Wam produkty, których sama używam.

> olejek rycynowy - jest to olej o bardzo szerokim zastosowaniu, również nadający się do pielęgnacji skórek. Ma działanie kojące, regenerujące oraz silnie nawilżające. Jest bardzo tłusty, dlatego świetnie radzi sobie z nawilżeniem oraz ujarzmieniem suchych i zniszczonych skórek. Przy okazji jest bardzo wydajny oraz tani, gdyż za moją buteleczkę dałam ok. 3 zł.


> wazelina - produkt chyba wszystkim znany, również o szerokim zastosowaniu w kosmetyce i nadający się do skórek. Po wazelinie skórki są miękkie i delikatne.


> maść z witaminą A - działa równie dobrze jak olej rycynowy. Doskonale nawilża i ma silne właściwości regenerujące. W jej składzie znajdziemy wazelinę oraz wit A. Również jest bardzo tania, kosztuje ok. 3-5 zł.
   

> odżywka do skórek 5 w 1 Cztery Pory Roku - w swoim składzie zawiera 5 olejków , które regenerują, wzmacniają, nawilżają, zmiękczają i wygładzają skórki. Są to oleje : arganowy, rycynowy, sezamowy, awokado i oliwa z oliwek. Odżywkę bardzo łatwo aplikuje się za pomocą syntetycznego pędzelka, a dzięki gumowej zatyczce, łatwo można doprowadzić olej tam, gdzie chcemy oraz odepchnąć skórki. Ma piękny zapach i jest bardzo wydajna. Kosztuje ok. 10 zł


> odżywka Lovely z wapniem i witaminą C - bardzo fajnie działa na skórki oraz paznokcie. Znacznie je wygładza i delikatnie zmiękcza. Bardzo szybko się wchłania, więc gdy nie mamy zbyt dużo czasu, ta odżywka jest idealnym rozwiązaniem. Jednak po samodzielnym jej stosowaniu nie należy spodziewać się niesamowitych efektów. Najlepiej jest stosować ją jako dodatek do pielęgnacji, nie jako bazę. Kosztuje ok. 6 zł.


> olejek do skórek Miss Sporty - doskonale zmiękcza skórki, odżywania i nawilża. Po jego zastosowaniu znacznie łatwiej usuwa się skórki oraz jest doskonałym wykończeniem manicure. Jest wydajny i kosztuje ok. 8 zł.



* Najlepszy efekt uzyskamy, gdy codziennie będziemy nawilżać skórki. Najlepiej jest je zaolejować na noc i założyć bawełniane rękawiczki, dzięki czemu produkt pozostanie na naszych dłoniach i nie pobrudzi nam pościeli. 

* Skórki powinno się odsuwać, odradza się obcinania, gdyż łatwo się wtedy pozacinać i pokaleczyć, co nie jest przyjemne oraz wygląda nie estetycznie. Do odsuwania skórek można użyć drewnianego patyczka, przeznaczonego do tego celu, bądź gumowego zakończenia od wycinacza skórek (co osobiście preferuję:)). 
Jednak od czasu do czasu skórki trzeba również obciąć. Wasz obcinacz/wycinacz/cążki nie mogą być tępe, gdyż wtedy zamiast obciąć , to poszarpią skórki oraz powstaną bolące zadziorki. Nie należy obcinać ich zbyt głęboko, tylko tyle ile wystają na płytkę. Do wykończenia i usunięcia drobnych niedociągnięć można użyć rodełka.


* Przed usunięciem skórek warto je zmiękczyć, a po ich obcięciu nawilżyć. Lepiej użyć dwóch różnych produktów ( np. przed olejku Miss Sporty, po wazeliny, albo na odwrót. Kombinacji może być naprawdę wiele). Można również użyć tego samego produktu. Te, które Wam zaprezentowałam nadają się do obu tych zadań. :)


Naprawdę nie trzeba wydawać dużo pieniędzy na specjalistyczne odżywki, preparaty itp, aby mieć ładne i zadbane skórki. Produkty takie jak olejek rycynowy, wazelina czy maść z witaminą A są świetne, tanie oraz możecie je również wykorzystać do wielu innych rzeczy. Najważniejsza w pielęgnacji jest systematyczność i wasze zaangażowanie oraz chęci. :)


Mam nadzieję, że post okaże się przydatny. Jeśli macie jakieś pytania odnośnie posta, piszczcie w komentarzach albo na maila zakrecona.zuzula@o2.pl :)
A czego Wy używacie do pielęgnacji skórek ? :)

26 czerwca 2015

Syoss Dry Shampoo Anti-Grease

Hej :)
Tym razem zaprezentuję Wam suchy szampon do szybko przetłuszczających się włosów. Rewelacyjny, a nawet dobry, to on zdecydowanie nie jest. Zapraszam do czytania :)



Moim zdaniem jest on bardzo nie udany. Największymi jego plusami są: opakowanie i dostępność. Opakowanie jest wygodne w użyciu i 'zgrabne' oraz można go kupić praktycznie we wszystkich drogeriach i supermarketach. Z lekkim przetłuszczeniem włosów sobie radzi, z trochę mocniejszym już nie. Zapach ma okropny i bardzo duszący. 

                                                                                                                                                                                              

Jeśli chodzi o zalecenie, że trzeba nim dobrze wstrząść przed użyciem, to nawet mało powiedziane. Trzeba bardzo długo i mocno nim trząść, w przeciwnym wypadku pozostawia na włosach biały nalot. A czasem nawet to nie pomaga, gdyż po chwili aplikowania go na włosy, zaczyna na nowo tworzyć białą warstwę, która osadza się i nie da się jej wyczesać. 

W kwestii wydajności jest beznadziejny. Trzeba zużyć go bardzo dużo, aby było widać efekt. Wystarcza na ok.4 użycia. Dodatkowo po dłuższym czasie 'z nim na głowie' skóra zaczyna strasznie swędzieć. :/
Kosztuje ok. 14 zł i zdecydowanie nie jest wart swojej ceny. 

Dla zainteresowanych skład:

Poniżej wstawiam efekt, moje włosy były wtedy tylko lekko przetłuszczone, więc w miarę dał sobie z nimi radę. Jednak z trochę gorszym stanem, jak już pisałam, sobie nie radzi. Na zdjęciu po prawej można dostrzec, że włosy są pokryte pyłkiem, jest to wspominany nalot. Pomimo długotrwałego i częstego wstrząsania oraz czesania nie udało mi się go do końca pozbyć. 


Więcej go nie kupię i zdecydowanie nie polecam.

Używacie suchych szamponów ? Jak tak to jakich ? :)



23 czerwca 2015

Golden Rose Color Expert 48 + My Secret Nail Art = Cukierkowe Pazurki

Witam :)
Nie pamiętam już, kiedy ostatnio miałam różowe paznokcie :) Mój Golden Rose zakupiłam przy okazji zakupów na 18-stkę przyjaciółki. Kolor ten został wybrany dla niej, jednak po chwili stwierdziłam, że ja też taki chcę i tak GR nr 48 trafił do mojej kolekcji :)


Obecnie nie przepadam za różem, jednak ten kolor skradł moje serce. Jest śliczny i taki 'księżniczkowy' :) Kojarzy mi się z dzieciństwem i księżniczkami Disneya, a konkretniej z Aurorą :)



W sprawie technicznej lakier również sprawuje się bardzo dobrze. Ma bardzo wygodną i poręczną buteleczkę oraz pędzelek. Bardzo dobrze się go nakłada, nie marze się, nie smuży. Ma świetne krycie, dwie warstwy w zupełności wystarczą, aby nie było żadnych prześwitów. Schnie nawet szybko. Nie barwi płytki ani skórek.

Postanowiłam dodać do moich 'księżniczkowych' paznokci zdobienie, tym samym zmieniając je w 'cukierkowe'.
Dlaczego cukierkowe? Bo mój młodszy brat stwierdził , że moje paznokcie wyglądają jak małe, słodkie cukierki. :)



Na kciuku i palcu serdecznym wykonałam serduszka, nie są idealne, ale nawet mnie zadawalają. Na pozostałe palce nałożyłam My Secret Nail Art nr 221 Polite Dots.






Jak Wam się podobają moje księżniczkowo-cukierkowe paznokcie ? :)


20 czerwca 2015

Pomadka Astor 403

Hej wszystkim ;)
Jakiś czas temu na promocji kupiłam pomadkę Astor attractive coral 403. Jej kolor urzekł mnie od pierwszej chwili i musiała być moja :)


Opakowanie ma bardzo ładne i zgrabne. Zatyczka jest biała, a reszta złota. Otwiera się łatwo, bez konieczności użycia dużej siły.




Jeśli chodzi o samą pomadkę to kolor ma przepiękny. W zależności jak dużo nałożymy jej na usta, kolor będzie mocniejszy, bądź mniej. Ja dodatkowo nadmiar usuwam chusteczką , poprzez odciśnięcie ust na niej. Kolor jest wtedy mniej intensywny oraz pozbywam się efektu błyszczyka.



Jeśli chodzi o jej trwałość, nie jestem zadowolona. Biorąc pod uwagę jej cenę, spodziewałam się czegoś lepszego. Normanie kosztuje ok.25-30 zł, swoją kupiłam, jak już wspominałam, na promocji za 15 zł. Pomadka po pewnym czasie, u mnie z reguły po ok. godzinie ściera się, a właściwie prawie jej nie ma. Prawie, ponieważ w okół ust zostaje, natomiast na samych ustach już nie. Wygląda to bardzo nie estetycznie. Używając jej muszę się pilnować i co trochę dopełniać kolor na ustach. Wraz z jedzeniem bądź napojem kolor również 'zjada się'. 



Jeśli chodzi o wydajność, to pomimo, że trzeba poprawiać usta stosunkowo często , nie jest zła. Kolor jest tak intensywny , że wystarczy bardzo mała ilość produktu, aby nasze usta były koralowe :)
I mimo problemów z jej trwałością, lubię ją :)

Podoba Wam się kolor? Używałyście pomadki Astor? 

18 czerwca 2015

Nieokiełznane kropki

Witajcie, w tym poście pokażę Wam co ostatnio zmalowałam :)
Do wykonania użyłam dwóch niebieskich lakierów, które znalazłam na dnie mojej szuflady i postanowiłam dać im szansę. Kupiłam je chyba 2 lata temu i prawie nie używałam. Są to lakiery Classics nail lacquer nr 190 i 193.


Malując paznokcie nie do końca wiedziałam co chcę osiągnąć i w dalszym ciągu nie wiem, jednak nawet podoba mi się to zdobienie.
Praca z tymi lakierami była trudna, a szczególnie z jasnym (nr 193). Strasznie się mazał i nie chciał współpracować, a na koniec zbąblował. Dodatkowo po 1 dniu odprysł i tak zakończył się jego żywot na moich paznokciach. Być może jest to częściowo wina tego, iż jest już stary. Pamiętam jednak, że od samego początku nie przypadł mi do gustu, ani jeden, ani drugi. Oba od początku bardzo słabo kryły i pomimo topu szybko ścierały na końcówkach i odpryskiwały. Dałam za nie ok.2-3 zł , więc nie jest to wielka strata. Chociaż szkoda , bo podobają mi się ich kolory :)





Może kiedyś powtórzę to zdobienie, jednak zdecydowanie na innych lakierach. Co o nim sądzicie? Przypomina Wam coś to zdobienie ? :)



16 czerwca 2015

Żel do mycia twarzy Perfecta

Witam :)
Tym razem zaprezentuję Wam wygładzający żel do mycia twarzy z mikrogranulkami Perfecty. Zawiera minerały morskie i lilie wodną. Jest przeznaczony dla cery normalnej, tłustej oraz mieszanej.


Używam go od około dwóch tygodni, może nieco dłużej i jestem z niego zadowolona. Ma bardzo przyjemny i delikatny zapach. Dobrze oczyszcza skórę, radzi sobie z resztkami makijażu oraz nie wysusza ani nie ściąga czy podrażnia skóry. Żel ma fajną konsystencję, łatwo nanosi się go i rozprowadza na skórze, a mikrogranulki w nim zawarte są bardzo przyjemne, nie są duże i łatwo się je usuwa z twarzy.                                                                                                                                       

            

Jeśli chodzi o wygładzenie i oczyszczenie żel jak najbardziej się sprawdza. W kwestii odblokowania porów szału nie ma. Dla mnie jednak największą jego zaletą jest to, że nie wysusza mi skóry :) Zawiera nawilżające minerały morskie i odżywczy koktajl z witamin H, B6, A oraz wyciąg z lilii wodnej. Mam cerę mieszaną i wrażliwą, przez co skłonną do przesuszania. Żel nie powoduje u mnie suchości, a wręcz przeciwnie, po umyciu nim twarzy czuć delikatne nawilżenie, przez co bardzo go polubiłam :)


A jakich Wy używacie żeli do mycia twarzy? :)

14 czerwca 2015

Catrice eye brown 020

Kredka do brwi od Catrice, to ostatnimi czasami zdecydowanie kosmetyk nr 1 w mojej kosmetyczce.
Wybrałam odcień beżu, ponieważ jestem blondynką i lubię jak moje brwi wyglądają naturalnie, dlatego ciemniejszy odcień odpada. Moja kredka to 020 Date With Ash-ton. Kredki tej firmy dostępne są jeszcze w kolorze ciepłego brązu i chłodnego brązu.


Po jednej stronie znajduje się kredka, jest ona miękka, ale solidna. W zależności jak mocno ją przyciśniemy, otrzymamy jaśniejszy bądź ciemniejszy kolor.  Nakłada się ją łatwo, a zamknięcie przylega do ołówka , więc nie ma obawy, że zamknięcie się otworzy a kredka zniszczy.
Po drugiej stronie znajduje się szczoteczka do czesania brwi. Ułatwia ona uczesanie brwi oraz delikatnie rozmazuje kredkę, dzięki czemu uzyskujemy bardziej naturalny efekt.




Kredka jest o dziwo całkiem trwała. Trzyma się cały dzień na brwiach, nie rozmazuje się. Z łatwością można zmienić kształt swoich brwi lub je wypełnić. Wydaje się być całkiem wydajna, gdyż używam jej codziennie od 3 tygodni i jeszcze nie miałam potrzeby jej strugać (obecny stan na zdjęciu wyżej ).

Bardzo się z nią polubiłam, zwłaszcza , że przez pewien czas miałam jedną brew krótszą od drugiej, gdyż podczas regulacji zamyśliłam się i wyrwałam za dużo włosków. Jedną brew miałam o cm krótszą od drugiej i było to niestety bardzo widoczne. Wtedy z pomocą przyszła mi kredka, dzięki której udało mi się ukryć tą niedoskonałość :)

A tak wygląda moja brew przed i po zastosowaniu kredki :

Jak u Was sprawują się wasze kredki do brwi? Jakich używacie ? :)


9 czerwca 2015

Astor Fashion Studio 200

Hej :)
Oto kolejny lakierowy post. W mojej lakierowej kolekcji znajduje się zdecydowana przewaga fioletów. Dzisiaj zaprezentuję Wam jeden z nich. 
Dostałam go na urodziny od przyjaciółki rok temu, bardzo mi się spodobał zwłaszcza, że miałam fazę na wszelkie fiolety :) Jest to lakier firmy Astor z serii Fashion studio nr 200. Kolor jest piękny i pomimo, że spotkałam się z wieloma negatywnych opinii na temat lakierów z tej serii oraz jego samego. to ja nie mam do niego zastrzeżeń, gdyż bardzo dobrze mi się z nim pracuje :)


Buteleczka i pędzelek są bardzo poręczne. Lakier nakłada się bez problemu. Nie marze się, nie tworzy bąbelków na paznokciu a jego konsystencja jest w sam raz. Nie barwi płytki ani skórek. Co prawda na zdjęciu poniżej, na palcu wskazującym widoczne jest wgniecenie, ale to nie wina lakieru, tylko moja. Niechcący uderzyłam paznokciem o szafkę i lakier wgniótł się :(




Aby nie było nudno , jako przełamania użyłam lakieru Eveline minimax nr 937 oraz fioletowych cyrkonii :)

Jak wam się podoba ? Używałyście lakierów z tej serii ? :)

3 czerwca 2015

Miętowe pazurki

Witajcie :)
Dzisiaj pokażę Wam moje kolejne zdobienie na paznokciach. Bardzo ciężko było uchwycić kolor lakieru aparatem. W buteleczce jest to taka rozbielona mięta. Natomiast na paznokciach, w zależności od światła, raz jest miętowy, a innym razem zbliża się ku niebieskiemu :)
Użyłam lakieru Eveline miniMAX nr. 934





Do zdobienia wykorzystałam cekiny oraz tasiemkę ozdobną :)


Bardzo dobrze nosiło mi się to zdobienie. Długo poszukiwałam miętowego lakieru , który przypadłby mi do gustu. Ten spełnił swoje zadanie :) Jedynym minusem mojego manicure była tasiemka, która pomimo topu nawierzchniowego, już następnego dnia zaczęła odklejać się od paznokcia. 




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...