Strony

15 stycznia 2018

Zamszowe paznokcie

Cześć wszystkim ;)

Niedawno pokazałam Wam zawartość nowej paczuszki, którą otrzymałam od Born Pretty Store. W głównej mierze były to pyłki Fuzzy Flocking Velvet Nail Powder. W dzisiejszym poście pokażę Wam dwa zdobienia, w których je wykorzystałam i opiszę jak się sprawowały na pazurkach, bo byłyście ich ciekawe :)




Użyłam:
* Eveline Diamond Hard
* Golden Rose Color Expert nr 44
* Essence The Gel nr 37 Serendipity
* pyłek BPS
* oliwka Nail Cuticle Oil
* cyrkonie

Krok po kroku:
1. Pomalowałam paznokcie odżywką Eveline.
2. Nałożyłam dwie warstwy lakieru Essence / GR.
3. Na jeszcze mokrą drugą warstwę lakieru nasypałam pyłku, a następnie palcem wklepałam w paznokcia.
4. Nakleiłam cyrkonie.
Wyjątkowo nie zabezpieczyłam paznokci topem, z resztą zamszu i tak się nim nie zabezpiecza.





W zasadzie oba zdobienia wykonywałam w przerwie świątecznej, dlatego drugie jest w nieco świątecznym klimacie. 



Użyłam:
* Eveline Diamond Hard
* My Secret nr 207 Lavender
* Essence The Gel nr 33 White Wild Ways
* Sensique Colour nr 257 Light Pink
* Miss Selene
* pyłek BPS
* płytka BPX - Celebration L008
* stempel
* oliwka Nail Cuticle Oil 

Jak wykonałam: 
1. Pomalowałam paznokcie odżywką Eveline.
2. Nałożyłam dwie warstwy lakieru My Secret / Sensique / Miss Selene.
3. Na palcu serdecznym na jeszcze mokrą drugą warstwę lakieru nasypałam pyłku, a następnie palcem wklepałam w paznokcia.
4. Lakierem Essence odbiłam wzorki z płytki BPX Celebration L008, a następnie jeszcze naniosłam pędzelkiem lakier na już odbite wzorki, po czym posypałam pyłkiem ( akurat ten zabieg nie do końca wyszedł mi tak jak zakładałam xD )



A teraz czas na ocenę. Zdjęcia obu zdobień robiłam od razu po skończeniu malowania paznokci w obawie, że szybko mi ten pyłek z nich odpadnie. Jak da się zauważyć, miejscami trochę nie równo go nałożyłam, jednak po paru godzinach noszenia go, kilkukrotnym umyciu rąk, wszystko się wyrównało. Tam gdzie było go za dużo, się przytarło. Mimo to, pyłek nie zszedł z paznokci i utrzymywał się na nich, pięknie je zdobiąc. Pod wodą się moczył, jednak po wytarciu rąk ręcznikiem na nowo był suchy i dalej na nich był. W miejscach gdzie za słabo docisłam drugiego dnia pojawiły się delikatne prześwity. Ogólnie nosiłam jedno zdobienie 3 dni, po tym czasie widać było już początki jego zużycia. Ale i tak jestem zadowolona z efektu, bo czytałam, że niektórym takie pyłki utrzymują się do pierwszego mycia rąk.

Co do samej aplikacji go, uważam że jest bardzo prosta. Ważne jest, aby na mokra warstwę lakieru nasypać pyłek ( nie polecam wkładać całego palca do pojemniczka, gdyż w nim pyłek jest lekko zbrylony i w takiej formie przyklejał się do paznokcia, lepiej go trochę rozgrzebać i dopiero posypać paznokcia ), a następnie MOCNO podociskać w każdym miejscu. Jeśli tego nie zrobimy to szybko potem się ściera z płytki.

Podsumowując, jeśli lubicie stosować nowe metody zdobień i nosić nietypowe stylizacje paznokci, to uważam, że Wam się spodoba. Wcale nie jest tak źle z ich trwałością, jak czytałam. Chociaż rewelacji może i nie ma, ale tak 2-3 dni wytrzymają ;) Można dzięki nim uzyskać ciekawy efekt i w dotyku są takie milusie :D

Jeżeli zdecydowałybyście się na zakup tych pyłków, zachęcam do skorzystania z kodu rabatowego :)

Jak Wam się podoba efekt zamszowych paznokci? Która stylizacja bardziej przypadła Wam do gustu? ;)

10 komentarzy:

  1. Nie jestem przekonana do takiego ozdabiania paznokci :D Niby wygląda fajnie, ale łatwo o zabrudzenia - zwłaszcza przy jasnych odcieniach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamsz nie dla mnie.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. wyglądają bardzo fajnie,ale zawsze taki efekt podoba mi się u kogoś..Ja u siebie wolę tradycyjnie delikatnie pomalowane na stonowane kolory

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem przekonana, czy to akurat dla mnie, ale przyznaję dość ciekawie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. EFekt miękkich pazurków boski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, chyba nie do końca mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. efekt jest ciekawy, ale jednak nigdy się nie przekonałam do zamszu, wydaje mi się to trochę niehigieniczne, np przy nakładaniu podkładu nie umiałam doczyścić puszku i zdobienie szło do zmycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś miałam ochotę na zakup zamszu ale jakoś nie byłam przekonana... Mi akurat ten efekt podoba mi się bardzo 😍 Szczególnie u Ciebie na pierwszym zdobieniu 💙 Przy najbliższej okazji na pewno sobie sprawię na sprobkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. W pierwszym zdobieniu wygląda to ok, ale ja nie jestem fanką takich pyłków

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że odwiedziłaś/eś mojego bloga i dziękuję za Twoją opinię. Z miłą chęcią zajrzę również do Ciebie. :)
A jeśli spodobał Ci się moje wpisy, zachęcam do dołączenia do moich obserwatorów :)