23 września 2016

Jesienne listki

Witajcie :)
Zawitała u nas jesień, więc przychodzę do Was z jesiennym zdobieniem. Ta pora roku kojarzy mi się przede wszystkim z kolorowymi liśćmi na drzewach. To właśnie za piękne barwy w przyrodzie lubię tę porę roku, choć moją ulubioną nie jest. Jednak ma też swoje zalety :)




Zdecydowałam się na zdobienie w barwach jesieni. Połączyłam kolory takie jak żółty, pomarańczowy, brązowy i złoty. Do tego dodałam stemplowe listki i gotowe :)

Jak wykonałam zdobienie? 
1. Pomalowałam paznokcie odżywką Eveline Diamond Hard. 
2. Nałożyłam dwie warstwy żółtego lakieru Golden Rose Color Expert nr 44.
3. Przy użyciu foli ( saran wrap ) wykonałam kolorowe przejścia, które zrobiłam lakierami Golden Rose Care+Strong nr 181, Golden Rose WOW! nr 42, Miss Selene nr 181.
4. Zrobiłam stemple lakierem Wibo Extreme Nails nr 34. Wzór pochodzi z płytki JQ-43.
5. Całość pokryłam top coatem Wibo Iron Hard. 




Jak Wam się podoba? Lubicie jesień ? :) 

17 września 2016

Podsumowanie projektu u Elizy II

Cześć wszystkim :)
Już trochę minęło odkąd zakończył się projekt u Elizy, jednak nie było jeszcze podsumowania, więc czas to nadrobić :) Projekt obejmował 5 tygodni i tematy nie były wcale aż takie łatwe, ale mam nadzieję, że udało mi się z nich wywiązać, a efekty moich poczynań Wam się podobają :)


1. Projekt rozpoczął się od zdobienia z użyciem ćwieków. Ja postawiłam na te neonowe ( klik )


2. Następnym tematem był chevron , przy okazji którego dokonałam małego odkrycia ( klik )


3. Saran wrap, to jedna z moich ulubionych metod zdobienia paznokci ( klik )


4. Przy czwartym tygodniu miałam maleńki problem, gdyż nie miałam farbek ( teraz już mam :) i musiałam uciec się do malowania lakierami. Mam nadzieję, że to drobne oszustwo zostało mi wybaczone ( klik )


5. I ostatnim tematem kończącym projekt były paznokcie rajstopkowe ( klik )


Każde zdobienie jest inne, nie mniej jednak wszystkie bardzo dobrze mi się nosiło. Ale najbardziej chyba podobało mi się to neonowe :)
Nie mogę się doczekać kolejnego projektu Elizy, mam nadzieję, że niedługo taki będzie , bo z miłą chęcią wezmę w nim udział :)

A Wam które zdobienie najbardziej przypadło do gustu ? :)

13 września 2016

Opróżniamy nasze kosmetyczki #6 - pielęgnacja dłoni i stóp

Witajcie :)
Ostatnim tematem wyzwania Trusted Cosmetics jest pielęgnacja stóp i dłoni. Jak co tydzień, pokażę Wam 6 moich ulubieńców pasujących do tej kategorii :)


Zacznę od kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji dłoni.


* Krem Eveline ExtraSoft do rąk i paznokci jest lekki, szybko się wchłania. Ma ładny, delikatny zapach. łatwo rozprowadza się na skórze. Prawie wcale nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, jest niemal nie wyczuwalny, chyba że nałoży się go większą ilość. Pozostawia skórę miękką i gładką w dotyku.

* Odżywka Cztery Pory Roku  5w1 do skórek i paznokci zawiera 5 olejków, dzięki którym kondycja skórek ulega znacznej poprawie. Używam jej od dawna i bardzo ją lubię. Doskonale nawilża skórki i likwiduje ich przesuszenie. Ma obłędny zapach i jest bardzo poręczna. Zawsze noszę ją przy sobie, czy to w piórniku czy w kosmetyczce :)


* Krem do stóp Barwa z neutralizatorem zapachu kupiłam, ponieważ w okresie letnim mam problem z poceniem się stóp, a producent obiecuje rozwiązanie tego problemu. I faktycznie tak jest. Zauważyłam, że przy regularnym stosowaniu znacznie zmniejszyła mi się potliwość stóp. Dodatkowo krem fajnie nawilża skórę, ma ładny ziołowy zapach, a zaraz po jego zastosowaniu czuć przyjemny chłód na stopach. Co do samej neutralizacji zapachu to ciężko mi to ocenić, gdyż pomimo potliwości stóp, nie miałam problemu z przykrym zapachem, co może się wydawać trochę dziwne, ale tak było.

* Krem Eveline ExtraSoft do stóp na pękające pięty, sprawdza się równie dobrze co krem do rąk. Pod względem zapachu i wyglądu praktycznie się nie różnią. Krem oceniam bardzo dobrze, stosowałam go z mamą, która miała problemy z suchymi i pękającymi piętami i krem naprawdę poprawił ich stan. Sama takich problemów nie miałam, ale dzięki niemu kondycja moich stóp również się poprawiła, teraz są jeszcze ładniejsze :)


* Peeling zmiękczający do stóp Bania Agafii , recenzowałam już tutaj ( klik ) , więc zainteresowanych zapraszam do czytania :)

* Krem do stóp Planeta Organica Rokitnik , jest bardzo odżywczy. Pięknie pachnie, szybko się wchłania, ma delikatną konsystencję. Nie nawilża jakoś spektakularnie, ale jest w porządku. Jest lekki, idealny na okres wiosenno-letni.

To już koniec wyzwania. Było to dla mnie bardzo miłe doświadczenie. Wiele się dowiedziałam o innych kosmetykach i miałam okazję poznać nowe blogi. Całe wyzwanie uważam za bardzo udane i choć pod koniec miałam małe opóźnienia z postami to zrealizowałam wszystkie tematy. Przy okazji 'odkurzyłam' nieco moją kosmetyczkę i teraz stopniowo staram się ją opróżniać z nadmiaru kosmetyków i co ważniejsze nie kupuję nowych. Najwyższy czas, aby zużyć te , które stoją już na półce od dłuższego czasu. W końcu wszystko ma swoją datę przydatności :P Tak naprawdę to dzięki temu wyzwaniu uświadomiłam sobie w pełni ile tego wszystkiego mam, (przegląd mojej kosmetyczki ( klik )). Mam nadzieję , że podobały Wam się posty i może znalazłyście w nich kosmetyk dla siebie :)

Znacie któryś z tych produktów? Jakich kosmetyków do dłoni i stóp Wy używacie ? :)

7 września 2016

Opróżniamy nasze kosmetyczki #5 - perfumy

Cześć :)
Dzisiaj w ramach wyzwania Trusted Cosmetics pokażę Wam moje ulubione zapachy. Ostatnio bardzo mało bywam na blogu i jestem spóźniona z tym postem, ale mam ostatnio mało czasu i nałożyło się kilka spraw, które musiałam załatwić, stąd ten poślizg.

Obecnie mam parkę perfum, które bardzo lubię. Jedne są ze mną już od lat i mi się nie nudzą, natomiast drugie kupiłam niedawno :)


Moim wieloletnim ulubieńcem są perfumy Pumy Animagical Women. Zapach ma kwiatowo-owocowy, ale nie duszący. Nadaje się zarówno na gorące letnie dni, jak i zimowe wieczory. Jest lekko słodki i zarazem świeży, zmysłowy. Początkowo zapach jest mocny, jednak po paru minutach łagodnieje i wręcz otula nas delikatnie swoim zapachem. Nie podrażnia skóry i nie uczula. Ma ładne, kolorowe i zgrabne opakowanie. Dostępny jest również w innym opakowaniu, niż ja mam. Jeśli nie lubicie nachalnych, ostrych i wręcz duszących zapachów, to serdecznie polecam :)


Drugimi perfumami, które mam są C THRU Pure Illusion. W tym zapachu zakochałam się w sklepie. Niestety już w domu zauważyłam, a właściwie poczułam jego wadę. Ale może najpierw przedstawię zalety :) Ma słodki, kobiecy, mocny zapach. Zapach przywołuje mi na myśl ogród pełen kwiatów w letni, bardzo gorący dzień. Opakowanie ma bardzo ładne i również nie podrażnia, ani nie uczula. Niestety piękny zapach trochę się ulatnia i zostaje jakby bardziej 'zdechły'. Jeżeli nie przesadzi się z ilością to jest w porządku, ale jak zaaplikuje się go bardzo dużą ilość to po jakimś czasie jest mniej przyjemny i trochę duszący. Na gorące dni się nie nadaje. Jednak w te chłodniejsze sprawdza się świetnie.  Pomimo, że trzeba z nim uważać , żeby nie przesadzić to go lubię, jednak nie tak jak perfumy z Pumy. Dla miłośniczek mocnych i kwiatowych zapachów , polecam C THRU :)



A jakie Wy perfumy polecacie? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...